reklama
reklama

Zamieszanie wokół elektrowni i kopalni. Związkowcy z PGE chcą spotkania z ministrami

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum PGE GiEK

Zamieszanie wokół elektrowni i kopalni. Związkowcy z PGE chcą spotkania z ministrami - Zdjęcie główne

foto Archiwum PGE GiEK

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kopalnia i Elektrownia Wciąż nie wiadomo w jakich strukturach będą funkcjonowały w niedalekiej przyszłości bełchatowskie zakłady. Słowa minister przemysłu na temat przyszłości energetyki konwencjonalnej wywołały spadki na giełdzie. Głos w sprawie szybko zabrało też Ministerstwo Aktywów Państwowych. Niespokojnie jest w kopalni i elektrowni Bełchatów, gdzie powołany został Związkowy Komitet Protestacyjny, który domaga się spotkania z ministrami Czarnecką i Budką...
reklama

Górnicy i energetycy z Bełchatowa wciąż nie wiedzą jaka przyszłość czeka ich zakłady. Zamieszanie wokół wydzielenia tzw. aktywów węglowych trwa bowiem w najlepsze. Jeszcze w ubiegłym roku wydawała się przesądzona koncepcja powstania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Pomysł przeniesienia elektrowni węglowych i dwóch kopalni na węgiel brunatny do nowego podmiotu forsował poprzedni rząd. Takie rozwiązanie miało pozwolić koncernom łatwiej pozyskiwać finansowanie na budowę OZE m.in. wiatraków i fotowoltaiki. Wśród planowanych do wydzielenia zakładów znalazły się spółki wytwórcze największych producentów energii w kraju: PGE, Enea, Energa i Tauron, które miały zostać bezpośrednio sprzedane Skarbowi Państwa. Do NABE miały być przeniesione oczywiście również bełchatowska elektrownia i kopalnia.

Nowy podmiot, który miał powstać na bazie spółki PGE GiEK z siedzibą w Bełchatowie, potrzebował jednak państwowych gwarancji finansowania m.in. na zabezpieczenie zakupu praw do emisji CO2. Ustawa w tej sprawie trafiła do Sejmu i została przegłosowana w połowie sierpnia ub. roku. Senat w całości ją jednak zawetował, a Sejm nie zdążył już weta odrzucić przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.

Co dalej z elektrowniami i kopalniami? 

Do wydzielenia aktywów węglowych więc nie doszło, a decyzja i rozstrzygnięcie tej kwestii spadło na nowy rząd. Ten jednak pomimo mijających kolejnych miesięcy nie przedstawił planu na dalsze funkcjonowanie energetyki konwencjonalnej. Nowy minister aktywów państwowych – Borys Budka jeszcze kilka miesięcy temu mówił o tym, że projekt NABE został wstrzymany, a kolejne decyzje będą podejmowane wspólnie z minister przemysłu po audycie, w oparciu o dane i analizy ekspertów.

W ostatnich tygodniach powstało spore zamieszanie wokół sprawy wydzielenia elektrowni węglowych i kopalni. Górnicy i energetycy ze strony rządu otrzymują dość niejednoznaczne sygnały w sprawie przyszłości aktywów węglowych. W ostatnich dniach zaskoczyła minister przemysłu Marzena Czarnecka, która w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” przyznała, że projekt NABE nie będzie realizowany, bo nie rozwiązałby on problemu aktywów węglowych, a jedynie zostałyby „przerzucony do Skarbu Państwa, a więc na barki podatników”. W zamian zaproponowała powiązanie elektrowni węglowych z kopalniami.

- Rozważamy różne warianty „głębokiego wydzielenia” w ramach tej samej grupy. Rozmawiamy z prawnikami, jak ten proces przeprowadzić. Następnie będziemy rozmawiać z bankami, aby wypracować optymalny model, także dla nich do zaakceptowania, żeby finansowały zieloną transformację tychże grup energetycznych – powiedziała minister Czarnecka w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”

Jak zaznaczyła, „nie ma innej drogi, jak przypisać daną elektrownią do danej kopalni, bo inaczej proces się nie odbędzie”.

- Wszystko zależy od tego, jak bardzo uda się nam odseparować te elektrownie w formie spółek córek od grup energetycznych i czy banki wyrażą zgodę na taką formę wydzielenia i będą dalej finansować grupy energetyczne - zaznaczyła minister przemysłu.

Wywiad spowodował gwałtowne spadki spółek energetycznych na giełdzie. Zapowiedź minister przemysłu została bowiem odebrana jako sygnał bardzo prawodopodobnego porzucenia koncepcji wydzielenia aktywów węglowych.

PGE chce szybkiego wydzielenia 

Na reakcję Ministerstwa Aktywów Państwowych nie trzeba było długo czekać. Resort został zapytany przez portal Business Insider o opcję „wiązania” kopalń z elektrowniami i czy w tej sytuacji pomysł wydzielenia aktywów węglowych został porzucony. 

- W Ministerstwie Aktywów Państwowych trwają obecnie analizy dotyczące stopniowego, ale jednoznacznego wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych. Szczegółowe informacje na temat tego procesu będą mogły zostać ujawnione po zakończeniu analiz — odpowiedziało biuro prasowe MAP cytowane przez Business Insider.

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie głos w sprawie wydzielenia tzw. aktywów węglowych zabrał również nowy prezes PGE – Dariusz Marzec, który podczas konferencji wynikowej koncernu przekazał, że jeszcze w tym roku PGE przedstawi rządowi koncepcję wydzielenia aktywów węglowych z grupy. Zaznaczył, że spółce zależy na jak najszybszym rozwiązaniu tej kwestii.

Związkowcy z kopalni i elektrowni chcą spotkania z ministrami 

Zamieszanie wokół elektrowni węglowych i kopalni powoduje coraz większe nerwy wśród górników i energetyków z Bełchatowa. W ostatnim czasie organizacje związkowe działające w Elektrowni Bełchatów, KWB Bełchatów oraz centrali PGE GiEK powołały Związkowy Komitet Protestacyjny. To sprzeciw wobec planów stopniowego wygaszania największych zakładów w regionie w związku z transformacją energetyczną.

Plan transformacji zakłada bowiem dla Kompleksu Energetycznego Bełchatów (kopalnia i elektrownia Bełchatów) około 80 proc. redukcji emisji CO2 względem 2020 roku z obecnych 30,1 mln ton do 6,9 mln w 2030 roku. Natomiast produkcja prądu w elektrowni zmniejszy się z 27,4 TWh (2020 r.) do 6,9 TWh w 2030 roku (spadek o 77 proc.). Wraz ze zmniejszeniem produkcji energii spadnie wydobycie węgla z 34,8 mln ton w 2020 r do 8,4 mln ton w 2030 r. (spadek o 76 proc.).

Na początku kwietnia komitet protestacyjny wystosował pismo do minister Czarneckiej oraz ministra Budki domagając się spotkania.

- Wierzymy, że podczas spotkania uzyskamy odpowiedzi na wszystkie nurtujące nas pytania dotyczące naszych miejsc pracy oraz przyszłości Kompleksu Energetycznego Bełchatów – napisali związkowcy.

Przypomnijmy, że związkowcy z kopalni i elektrowni Bełchatów nie chcą zgodzić się na zmniejszanie wydobycia i produkcji prądu, bo ich zdaniem będzie to oznaczało radykalne zmniejszenie zatrudnienia. Obecnie w tych dwóch ogromnych zakładach, a także spółkach zależnych PGE pracuje ok. 13 tys. osób. Związkowcy obawiają się, że przyjęty został „kierunek szybkiego zamykania kompleksu bełchatowskiego”.

Elektrownia Bełchatów to jeden z oddziałów spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, która jest częścią Polskiej Grupy Energetycznej. Według oficjalnych danych, bełchatowska elektrownia jest wytwórcą około 18 proc. energii elektrycznej w Polsce.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama